poniedziałek, 11 maja 2015

zakręcona w koraliki - nauka ciepliwości

Ostatnio za sprawą szwagierki wkręciłam się w robienie bransoletek koralikowych - sznurów szydełkowo-koralikowych. Szydełkowaniem tez się od niej zaraziłam.
Jak ja lubię dłubać i patrzeć jak coś powstaje - pełen relax. Nie jestem cierpliwą osobą - raczej w gorącej wodzie kąpana, od razu chciałabym aby było gotowe, zawsze nie mogę doczekać się kiedy skończę robótkę. Ostatnio właśnie mam wrażenie, że moja pasja uczy mnie cierpliwości. Nauczyłam się, że warto spruć pracę gdy wykryje się błąd i zacząć od nowa, wcześniej nie było o tym mowy tak bardzo szybko chciałam skończyć to co zaczęłam. Teraz jeszcze kombinuj jak by tu sobie szybciej coś naprawić i czy nie odpuścić poprawek, ale staram się samą siebie przekonać, że bardziej zadowolona będę jak pracy będzie więcej, ale finał będzie bardziej idealny.

Inspiracje i wzory zaczerpnięte ze strony http://koralikowaweraph.blogspot.com/p/wzory-sznurow-szydekowo-koralikowych.html

koraliki: toho 11/o i magatama







poniżej właśnie rozpoczęta bransoletka i znaleziony błąd na początku, ale zbyt daleko, żebym miała ochotę drugi raz spruć (bo to drugi błąd;)) - czeka jak dojrzeje emocjonalnie co z nią zrobić: